Intel Extreme Masters po raz kolejny zawitało do stolicy Górnego Śląska.
Światowe święto esportu znów przyciąga do katowickiego Spodka rzeszę fanów sportów elektronicznych, miłośników gier i sympatyków cybernetycznej rozrywki.
Czym jest IEM?
IEM, czyli Intel Extreme Masters, to prestiżowa seria odbywających się na całym świecie turniejów esportowych. W ciągu roku rozgrywanych jest zaledwie kilka turniejów tej rangi, zwieńczonych imprezą finałową, która nieprzerwanie od 2014 roku odbywa się w Katowicach. Podczas zawodów najlepsze drużyny świata rywalizują w najróżniejszych tytułach esportowych. Aktualnie do puli dyscyplin należą Counter-Strike: Global Offensive, StarCraft II oraz PlayerUnknown’s Battlegrounds.
Jednakże Intel Extreme to nie tylko esportowa rywalizacja, którą mogą podziwiać fani znajdujących się na arenie lub przed ekranami komputerów. IEM to także doskonałe miejsce, by poznać nowinki ze świata gier i technologii, spróbować swoich sił w różnych konkursach i turniejach, zobaczyć ciekawe cosplaye, a także spotkać ulubionych pro gamerów, komentatorów oraz influencerów. Można więc powiedzieć, że są to zarówno wielkie esportowe emocje, jak i doskonała zabawa oraz możliwość współuczestnictwa w niesamowitych wydarzeniach.
Wszyscy do Spodka!
Światowe finały Intel Extreme Masters z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością. O ile mieszkańcy Katowic przywykli już do widoku tłumów, które na początku marca czekają przed Spodkiem, by dostać się na swoją ulubioną gamingową imprezę, o tyle mieszkańcy innych polskich miast mogą nie zdawać sobie sprawy z ogromu tego zjawiska.
Odkąd w 2013 roku Intel Extreme Masters zawitało do Katowic, popularność tej imprezy nieustannie wzrastała. Premierowa edycja katowickiego eventu przyciągnął do Spodka przeszło 50 tysięcy osób. Rok później liczba odwiedzających wzrosła do 73 tysięcy, by w następnych latach pokonać barierę 100 tysięcy. Rosnące zainteresowanie zmusiło organizatorów do podzielenia wydarzenia na dwa następujące po sobie weekendy. Dzięki takiemu rozwiązaniu 173 tysiące osób mogło odwiedzić Spodek podczas finałów w 2017 roku.
Warto jednak zauważyć, że tłumy szturmujące Spodek podczas IEMu to jedynie wierzchołek góry lodowej. Dziesiątki milionów ludzi z całego świata śledzą transmisję online na platformach streamingowych. Z zapałem oglądają to, co dzieje się pod naszym nosem – wielkie esportowe święto odbywające się właśnie u nas, w Polsce, w katowickim Spodku.
Tegoroczne zmagania
W tym roku IEM również został podzielony na dwa weekendy. Pierwsza część turnieju miała miejsce w weekend 24-25 lutego natomiast druga odbędzie się między 2 a 4 marca.
Podczas drugiego weekendu Intel Extreme Masters czekają nas niebywałe emocje z udziałem zawodników z Polski. Profesjonalni gracze rywalizować będą w dwóch głównych dyscyplinach – Counter-Strike: Global Offensive oraz StarCraft II.
W turnieju CS:GO będziemy mogli dopingować polską drużynę Virtus.pro. Polacy po raz pierwszy wystąpią przed własną publicznością w zmienionym składzie. Miejsce Wiktora “TaZa” Wojtasa zajmie nowy gracz w szeregach Virtusów – będący na wypożyczeniu z Team Kinguin Michał “MICHU” Muller. W swoim pierwszym meczu polska drużyna zmierzy się z jedną z najlepszych ekip na świecie, francuską organizacją – G2. Bez wątpienia będzie to trudny sprawdzian dla przechodzących przemiany kadrowej Virtusów. Oprócz VP i G2 podczas katowickiego turnieju zobaczymy śmietankę światowego Counter-Strike’a. Spodek odwiedzą między innymi Faze Clan, Astralis, SK czy Cloud 9. Trzeba przyznać, że jest o co walczyć, ponieważ w puli nagród turnieju znalazła się zawrotna suma 500 tysięcy dolarów.
Oprócz CS:GO drugim turniejem flagowym będą rozgrywki w StarCraft II. Tam również czekają nas “polskie”: emocje, ponieważ do turnieju głównego zakwalifikowali się Mikołaj “Elazer” Ogonowski oraz Artur “Nerchio” Bloch. Na scenie zobaczymy także inne gwiazdy światowego StarCraft II, których lwią część stanowią zawodnicy z Korei. Zwycięzca turnieju zgarnie nie tylko 150 tysięcy dolarów (łączna pula nagród w SCII wynosi 400 tysięcy), lecz także zapewni sobie awans na finałowy turniej World Championship Series, który jest zwieńczeniem zmagań profesjonalnych zawodników w tej dyscyplinie.
Dodatkowo w katowickim Spodku odbędzie się kilka turniejów pobocznych. Gracze rywalizować będą w Heroes of the Storm, Crossfire oraz VR Challenge.
Dla fanów polskiej sceny esportowej nie lada gratką będzie turniej finałowy Pucharu Polski Cybersport. Najlepsze polskie drużyny, wyłonione z wieloetapowych kwalifikacji, będą rywalizowały w zmaganiach w League of Legends oraz CS:GO. Oprócz PPC warto zwrócić uwagę na premierową odsłonę Superpucharu ESL Mistrzostw Polski. W charytatywnym meczu zaplanowanym na 3 marca Team Kinguin w nieco zmodyfikowanym składzie zmierzy się z AGO Esports.
Sport Elektroniczny to nie wszystko
Odwiedzających czeka wiele atrakcji wychodzących poza turnieje sportowe. Specjalnie z okazji Intel Extreme Masters na katowickim rynku została utworzona strefa kibica. Co więcej Międzynarodowe Centrum Kongresowe zaprasza na targi gier i technologii IEM Expo. Podczas nich każdy będzie mógł dowiedzieć kilkadziesiąt stoisk przeróżnych wystawców – od ściśle związanych z technologiami jak np. Intel czy MSI, po firmy które na pierwszą chwilę nie kojarzą się ze światem gier, m.in. Wedel, Mercedes i Red Bull. Uczestnicy targów w MCK będą mieli okazję wypróbować najnowsze technologie, wziąć udział w konkursach, sprawdzić się w przeróżnych turniejach, a także spotkać i porozmawiać z gwiazdami światowego esportu.
Warto wpaść na IEM
Podsumowując, drugi tydzień Intel Extreme Masters zapewni nam wiele atrakcji i niezapomnianych przeżyć. Począwszy od stricte esportowych emocji jakie towarzyszyć nam będą podczas występów Polaków, przez te rozrywkowe,m których doświadczymy na katowickim rynku oraz w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, aż po odrobinę smutki i wzruszenia, gdy to esportowe święto dobiegnie końca. Warto więc wygospodarować trochę wolnego czasu, by osobiście móc wziąć udział w tym wspaniałym, gamingowym wydarzeniu. Doskonała zabawa gwarantowana!
Autor: Piotr Ramus