Niespodzianki nie było. Awaryjnie powołana juniorska Narodowa Drużyna Esportu odpadła z Mistrzostw Europy w CS 2 po dwóch meczach fazy grupowej. W tej sytuacji chodziło jednak o co innego: zdobycie unikatowego doświadczenia na ważnym turnieju.
Powołanie juniorskiej Narodowej Drużyny Esportu na turniej przeznaczony dla seniorskiej kadry mogło zdziwić wielu fanów CS 2. Taka decyzja Polskiego Związku Esportu wyniknęła z potrzeby natychmiastowego znalezienia zastępstwa za drużynę, która zrezygnowała z udziału w mistrzostwach już po terminie na zgłoszenie reprezentacji wyznaczonym przez organizatora. W tej sytuacji, ze względów logistycznych, pewność udziału Polaków na European Esports Championship dawało tylko zaangażowanie drużyny TEB Opole, która wywalczyła miano juniorskiej reprezentacji Polski na sezon 2025.
Na mistrzostwach rozgrywanych w Prisztinie Polska trafiła do grupy z Holandią, Macedonią Północną i Litwą. W pierwszym meczu uczniowie TEB Opole zmierzyli się z doświadczonymi zawodnikami z Holandii. Na obu mapach scenariusz był podobny: dobre rundy pistoletowe, obiecujący początek, a później za dużo błędnych decyzji. Ostatecznie skończyło się 7:13 na Nuke’u i 6:13 na Inferno.
W meczu o pozostanie na mistrzostwach Polacy zmierzyli się z Litwinami na głównej scenie turnieju. Rywale mający w składzie byłego zawodnika Faze narzucili szaleńcze tempo, na które nasi reprezentanci nie mogli znaleźć rozwiązania. Nadzieję dało jeszcze dobre wejście w drugą mapę – 5 punktów na Trainie po stronie atakującej – ale po zmianie stron nie było już wątpliwości. Narodowa Drużyna Esportu pożegnała się z turniejem po drugim meczu fazy grupowej.
„Dostaliśmy szansę, pierwszy raz zagraliśmy na tak dużym LAN-ie i oby nie ostatni” – skwitował Piotr „Larmo” Widera, który w obu meczach pokazał swój potencjał. Obecnie zajmuje 4. lokatę wśród snajperów na tych mistrzostwach w przeliczeniu fragów z AWP na rundę.
„Zderzenie ze ścianą, jeśli chodzi o poziom gry, ale mimo wszystko nie najgorsze. Biorąc pod uwagę, że chłopaki są z jednej szkoły, gdzie liczba graczy jest ograniczona, a przyjechaliśmy na taki turniej i coś tam powalczyliśmy – to jest fenomen na skalę światową” – zauważył trener Paweł „Biegan” Bieganowski. To pierwszy raz w historii Counter-Strike’a, gdy drużyna złożona z uczniów zagrała na turnieju dla profesjonalistów. W tym przypadku ważniejsza od wyniku jest przeżyta esportowa przygoda, o której marzy każdy młody gracz.


